| Źródło: http://www.poradniapsychologiczna.eu/artykuly/
Psychologia: Jak tu być kobietą?
Skoro ma być równość i sprawiedliwość to apeluję o docenianie ciężkiej i wymagającej pracy polegającej na wychowywaniu dzieci, czy prowadzeniu domu. Nianie i przedszkolanki to zajęcia pełnoetatowe, a czasem nawet wykraczające poza ogólnie przyjęte normy dyspozycyjności. Dlaczego zatem tak wiele gospodyń domowych, czy matek nie pracujących w innym miejscu, ale poświęconych zajmowaniu się potomstwem jest traktowanych jak ludzie bezrobotni, czy wykonujący jakieś wstydliwe zawody? Myślę, że z jednej strony problem tkwi w powszechnym braku bezpośredniego wynagradzania takiej pracy. Z drugiej strony mężczyźni mają tendencję do deprecjonowania roli kobiet w ich życiu. Pranie, sprzątanie i gotowanie nie robi się samo, ale powracający z pracy mąż rzadko widzi jaki i kiedy to się dzieje i jakim nakładem wysiłku. Szykowanie i obmyślanie posiłków, opieka nad potomstwem, pomoc w odrabianiu lekcji, czy codzienne podróżowanie kilka razy między domem, szkołą, przedszkolem i miejscami zajęć dodatkowych, a często w między czasie wykonane zakupy zabierają większość dnia. Gdyby tak zliczyć godziny poświęcane na każde z tych zadań z łatwością wyjdzie nam kilka etatów. Panie pełniące więc zawód matki, korepetytorki, kucharki, sprzątaczki i praczki jednocześnie powinny być nie tylko docenianie za umiejętność łączenia tak wielu stanowisk, ale i godziwie wynagradzane. W niektórych rodzinach panowie włączają się w wypełnianie części tych obowiązków, zwłaszcza jeżeli kobieta także pracuje zawodowo poza wspomnianymi obszarami. Ci mężczyźni, którzy nie mają na to czasu lub ochoty coraz częściej zwyczajnie płacą pensję swoim partnerkom, albo przynajmniej finansują pomoc, którą można zatrudnić do sprzątania, czy pilnowania maluchów, jeżeli kobieta chce realizować się także poprzez karierę innego typu. Świadomie podkreślam fakt wyboru kobiety, co do jej roli w związku. Bo ważne, aby dała sobie prawo do decydowania, bez nacisku i podporządkowania się stereotypom. Jak matka woli iść do biura i pozostawić noworodka niani, to niech tak uczyni. Pod warunkiem, że tego chce, a nie przeżywa potem rozdarcie z powodu braku czasu dla pociechy, czy zarywa noce gotując zdrowe posiłki. Z kolei ta, która spełnia się wychowując dzieci lub prowadząc dom, a tym bardziej łącząc te obszary powinna czuć się pełnowartościowym pracownikiem i z dumą wpisywać w kwestionariuszach w rubrykę zawód wykonywany: „matka” lub „pani domu”, czy jak kto woli: ”house manager”. Z czegoś trzeba czasem zrezygnować, żeby nie zatracić się w tym, po co to wszystko i dla kogo. Nie sposób być doskonałą matką, żoną i kochanką, zwłaszcza, że dzisiaj te pojęcia mieszczą w sobie znacznie więcej zadań, umiejętności i potrzebnej wiedzy niż kiedyś.
Więcej artykułów na stronie: www.poradniapsychologiczna.eu
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj