Ponad 7 tysięcy złotych straciła 48-latka, która zaufała nieznajomemu poznanemu przez portal społecznościowy. Sprawca podający się za niemieckiego lekarza zdobył zaufanie pokrzywdzonej. Twierdził, że przesłał jej prezent. Kobieta, by go otrzymać musiała jednak zapłacić dodatkową opłatę agencji celnej, która rzekomo zatrzymała przesyłkę. Po tym pojawiły się kolejne opłaty.