Uciekając przed policjantami wyrzucał woreczki z narkotykami.

W poniedziałek po południu dyżurny łukowskiej Komendy Policji został powiadomiony przez 41-latka o awanturującym się w jego mieszkaniu młodym mężczyźnie. Policjanci, którzy udali się pod wskazany adres zastali zgłaszającego interwencję mężczyznę i wskazanego przez niego 31-latka. Policjanci ustalając okoliczności zajścia poprosili młodego mężczyznę o okazanie dokumentów tożsamości. W chwili gdy mężczyzna wyjmował dowód osobisty, z kieszeni jego spodni wypadło „zawiniątko”, w którym jak się okazało znajdowała się sproszkowana substancja. Mundurowi domyślili się, że może to być amfetamina i zabezpieczyli „zawiniątko” z zawartością.

Właściciel posesji, widząc zabezpieczaną substancję, szybko wybiegł z mieszkania, zabierając ze sobą saszetkę. Mężczyzna ubrany był tylko w slipki. Mundurowi przypuszczali, że w saszetce tej mogą również znajdować się nielegalne substancje.

Jeden z policjantów udał się w pościg za uciekającym 41-latkiem, informując o dyżurnego o trasie jego ucieczki. Do działań przyłączyli się inni funkcjonariusze, którzy po chwili znaleźli ukrywającego się w parku miejskim 41-latka.

Mężczyzna został zatrzymany, a w jego saszetce policjanci znaleźli niewielkie ilości narkotyków. Okazało się, że policjant który biegł „trasą” ucieczki 41-latka  znalazł kolejne dilerki z narkotykami,  wyrzucone po drodze przez uciekiniera. Była to między innymi kokaina, haszysz, mefedron i tabletki ekstazy. Policjanci zabezpieczyli blisko 200 gramów nielegalnej substancji.

Z kolei w zawiniątku które wypadło w trakcie interwencji 31-latkowi, znajdowała się amfetamina.

Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Od 41-latka zabezpieczono 30 tys. zł. na poczet grożącej mu kary.

Prowadzący postępowanie policjanci ustalą skąd pochodziły środki psychotropowe i odurzające, a także kto zajmował się ich rozprowadzaniem. Sprawa ma charakter rozwojowy, kryminalni nie wykluczają kolejnych zatrzymań.