| Źródło: http://www.poradniapsychologiczna.eu/artykuly/
Psychologia: Pozwolić dzieciom na rozwój autonomii.
Potocznie przyjmuje się drugi rok życia za pierwszy etap przeciwstawiania się dzieci. Ulubionym słowem staje się „nie” i często pojawia się potrzeba robienia na przekór rodzicom. To są próby rozróżnienia siebie od opiekunów. Pozwalają na rozwój osobowości i naturalne odłączenie się od matki i ojca. W dalszych latach młody człowiek coraz częściej i bardziej znacząco demonstruje swoje zdanie i domaga się jego uszanowania. Tutaj właśnie dochodzimy do sedna kłopotów. Bo wpisane w wychowanie jest kłócenie się tego, co pragną rodzice z tym, co preferują pociechy. Wybór koloru kubeczka z którego będzie się piło nie stanowi raczej pola do bitwy, jeżeli rozsądnie pozwolimy maluchowi wybrać samodzielnie. Gorzej jeśli chce iść na śnieg w sandałach. Wtedy trzeba uzbroić się w cierpliwość i w drodze dyskusji dostosowanej zawsze do wieku delikwenta uzgodnić opcję dopuszczalną przez obie strony. Może uda się w letnim obuwiu zostać w domu, a na dwór wyjść w bardziej odpowiednim stroju. Tylko nasz zdrowy rozsądek i wyobraźnia umożliwią nam przetrwanie tego burzliwego okresu występowania wykluczających się często pragnień. Przyda się też duża doza umiejętności wczuwania się w pozycję dziecka i próba zrozumienia jego intencji i potrzeb. Warto pytać, dawać wybór, kiedy jest to możliwe, najlepiej z opcji przez nas akceptowanych. Grunt, żeby unikać narzucania własnej woli i zabraniania w imię przekonania, że jak coś ustalimy, to tak musi być. A dlaczego niby nasze zdanie ma być jedynie słuszne? Uczmy dzieci tolerancji na inne poglądy i rzeczowej dyskusji, a nie tyranii i bezmyślnego podporządkowania się . Każdy ma też prawo do złości i innych niewygodnych dla nas emocji. Sami nie lubimy gdy odmawia nam się możliwości odczuwania pewnych stanów. Tłumienie uczuć jest niezdrowe na dłuższą metę. Warto modelować właściwe ich wyrażanie. Istotna jest zgoda na przeżywanie gniewu nawet, kiedy pragnęlibyśmy posłuchu i uszanowania naszego autorytetu. Podobnie pozwólmy na smutek i łzy gdy wolelibyśmy siły i radości. Przy odrobinie szczęście uda nam się patrzeć w przyszłości na sukcesy życiowe pewnego siebie człowieka, którym stanie się w między czasie nasz mały Jasio.
Więcej o wychowaniu oraz inne artykuły na stronie: www.poradniapsychologiczna.eu
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj