To chyba nie wichura...?

Czy kogoś, kto to zrobił na pewno można nazwać człowiekiem to już zupełnie inna kwestia. Nie mniej już od kilku dni przejeżdżamy obok świadectwa ludzkiej głupoty.

Pozostaje tylko mieć nadzieję, że sprawca lub sprawcy po wykonaniu swojego dzieła zniszczenia, udali się następnie zgodnie z drogowskazem umieszczonym na tym rondzie, na właściwy oddział szpitalny, gdzie zostali skutecznie wyleczeni i więcej takiej "pracy" już się nie podejmą.