Trzem Czeczenom, którzy mieli być deportowani, prokuratura postawił zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy Straży Granicznej. Grozi im za to kara pozbawienia wolności do 10 lat. Rzecznik Praw obywatelskich twierdzi natomiast, że to funkcjonariusze sprowokowali cudzoziemców.
Czeczeni z Ośrodka dla Uchodzców w Białej Podlaskiej z zarzutami prokuratorskimi.
Sprawa dotyczy incydentu z nocy 6 kwietnia w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Białej Podlaskiej gdzie, trzej trzej mężczyźni, ojciec i jego dwóch dorosłych synów, dokonali napaści na funkcjonariuszy Straży Granicznej. Obecnie przebywają w areszcie dla cudzoziemców w Przemyślu.
Komunikat Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej informował, że "Trzech mężczyzn, obywateli Rosji narodowości czeczeńskiej, zachowywało się szczególnie agresywnie. Nie tylko grozili funkcjonariuszom, ale również dopuścili się wobec nich czynnej napaści. Po kilkukrotnym i bezskutecznym przywoływaniu do porządku użyto środków przymusu bezpośredniego, tj. gazu łzawiącego i kajdanek. Agresywni mężczyźni zostali umieszczeni w izolatce. Do ośrodka została wezwana karetka pogotowia. Zespół ratownictwa medycznego udzielił cudzoziemcom niezbędnej pomocy, oceniając, że nie wymagają hospitalizacji"
Komunikat Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej informował, że "Trzech mężczyzn, obywateli Rosji narodowości czeczeńskiej, zachowywało się szczególnie agresywnie. Nie tylko grozili funkcjonariuszom, ale również dopuścili się wobec nich czynnej napaści. Po kilkukrotnym i bezskutecznym przywoływaniu do porządku użyto środków przymusu bezpośredniego, tj. gazu łzawiącego i kajdanek. Agresywni mężczyźni zostali umieszczeni w izolatce. Do ośrodka została wezwana karetka pogotowia. Zespół ratownictwa medycznego udzielił cudzoziemcom niezbędnej pomocy, oceniając, że nie wymagają hospitalizacji"
Sprawa z bialskiego ośrodka trafiła do Rzecznika Praw Obywatelskich, który po przeanalizowaniu nagrań widzi te zdarzenie inaczej niż Straż Graniczna.
Z oświadczenia wydanego przez RPO dowiadujemy się że: "Na nagraniach wyraźnie widać, że od początku nocnej interwencji Straży Granicznej, związanej z trwającą wówczas deportacją jednej z cudzoziemek, funkcjonariusze blokują drzwi do pokoi mieszkalnych w ośrodku, uniemożliwiając cudzoziemcom wyjście na korytarz. Blokowane są również drzwi do pokoju, który zajmują trzej wspomniani mężczyźni. Mężczyźni sami nie wydostają się na zewnątrz – to funkcjonariusze, na polecenie przełożonego, otwierają w końcu drzwi. W ocenie Rzecznika, która w tym przypadku różni się od oceny Straży Granicznej, dwaj mężczyźni, którzy po otwarciu drzwi pojawiają się w nich jako pierwsi, nie atakują ani nie próbują uderzyć stojących przy drzwiach funkcjonariuszy. W stosunku do obydwu zostaje zastosowany przymus bezpośredni – siła fizyczna. Dopiero po użyciu siły fizycznej wobec dwóch cudzoziemców następuje gwałtowna reakcja trzeciego z mężczyzn. Również on zostaje obezwładniony przez funkcjonariuszy"
"Istotne różnice pomiędzy Rzecznikiem Praw Obywatelskich a Strażą Graniczną dotyczą również momentu i okoliczności użycia przez funkcjonariuszy środka przymusu bezpośredniego w postaci ręcznego miotacza substancji obezwładniających. W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich, nagrania monitoringu pozostawiają pewne wątpliwości co do tego, kiedy dokładnie, wobec kogo, a nawet ile razy użyto tego środka przymusu, choć w skierowanym do Rzecznika piśmie Straż Graniczna zapewnia, że miotacza gazu użyto raz, na korytarzu i tylko w stosunku do jednego z obezwładnianych mężczyzn. W tym zakresie konieczna jednak wydaje się analiza ekspercka nagrania"
"Istotne różnice pomiędzy Rzecznikiem Praw Obywatelskich a Strażą Graniczną dotyczą również momentu i okoliczności użycia przez funkcjonariuszy środka przymusu bezpośredniego w postaci ręcznego miotacza substancji obezwładniających. W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich, nagrania monitoringu pozostawiają pewne wątpliwości co do tego, kiedy dokładnie, wobec kogo, a nawet ile razy użyto tego środka przymusu, choć w skierowanym do Rzecznika piśmie Straż Graniczna zapewnia, że miotacza gazu użyto raz, na korytarzu i tylko w stosunku do jednego z obezwładnianych mężczyzn. W tym zakresie konieczna jednak wydaje się analiza ekspercka nagrania"
Ostatecznie prokuratura nie przesądza jakie będą końcowe ustalenia śledztwa. Służby posiadają szerszy materiał, niż tylko nagranie z monitoringu, jakim dysponuje Rzecznik Praw Obywatelskich.
Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-zarzuty-dla-czeczenow-po-incydencie-w-bialej-podlaskiej-rpo-,nId,2387447#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Ostatecznie prokuratura nie przesądza jakie będą ostateczne ustalenia śledztwa oraz przeanalizuje materiały pod kątem oświadczenia Rzecznika Praw Obywatelskich.
Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-zarzuty-dla-czeczenow-po-incydencie-w-bialej-podlaskiej-rpo-,nId,2387447#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
ale prokuratura przeanalizuje materiały pod kątem oświadczenia Rzecznika Praw Obywatelskic
Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-zarzuty-dla-czeczenow-po-incydencie-w-bialej-podlaskiej-rpo-,nId,2387447#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-zarzuty-dla-czeczenow-po-incydencie-w-bialej-podlaskiej-rpo-,nId,2387447#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj